Yin And Yang milkich: Cracovie - Coke Live Festival

piątek, 16 sierpnia 2013

Cracovie - Coke Live Festival





Zaraz po Gdyńskim Openerze ,który sprowadził do Polski wiele smakowitych artystów(Arctic Monkeys ,alt-J,Tame Impala,QOTSA,Disclosure,Crystal Fighters!) nadszedł w końcu czas na Krakowskiego Coke Live'a.Jednym z głównych headliner'ów została długo wyczekiwana przez polską publikę Florence + The Machine.Tuż za nią przybyli Franz Ferdinand ,Regina Spektor oraz Wu-Tang Clan.



Festiwal rozpoczęłam bardzo pozytywnie zaczynając od Brodki.Ostatnim razem ,gdy widziałam jej występ na żywo podczas 'H&M loves music' w Sopocie przeżyłam koszmar. Skrajna ilość miejsca na plaży w porównaniu z tłumem ,który zwalił się na koncert oraz beznadziejne nagłośnienie zepsuło mi zabawę .Postanowiłam, jednak naprawić mój błąd i dać jej szanse w miejscu ,gdzie będzie mogła pokazać to, na co ją na prawdę stać.Pomijając nieprzyjazną pogodę , a co za tym idzie stado parasolów ,które nie raz prawie wydłubały mi oko ,Monika odwaliła kawał dobrego show.Większość piosenek pochodziło z Grandy, więc nie obyło się bez 'K.O' , 'W pięciu smakach' ,'Krzyżówka dnia', czy samej 'Grandy'.Zaśpiewała także świeższe 'Varsovie' oraz 'Dancing Shoes' ,a koncert zakończyła rzuceniem się w tłum.Było sympatycznie i zabawnie.

Po parogodzinnej przerwie udałam się na koncert Reginy Spektor,by rozkręcić się przed Franz Ferdinandem.Muzyka Pani Spektor nie trafia do końca w moje gusta ,ale miło było potańczyć do jej melodyjnych kawałków .Przed wyjściem z namiotu i ruszeniem w strone Main Stage'u załapałam się jeszcze na wyczekiwane ''Dance Anthem Of The 80's'' .



Ze wstydem muszę się, jednak przyznać ,że gdy po raz pierwszy usłyszałam chłopaków z Glasgow na Openerze w 2012 w ogóle ich nie doceniłam .Umknęli mi z pamięci niczym wczorajszy papieros.Wiem ,że byli, ale co grali ? I jak grali? I dlaczego zmarnowałam ich koncert.Na szczęście wraz z nadchodzącą płytą Franz Ferdinand powrócił do Polski.Jedyne co mogę powiedzieć o ich występie to , że minął już tydzień ,a ja wciąż nucę ich piosenki...burn this city...burn this city.


W drugim dniu skoncentrowałam się na dwóch rzeczach : Florence oraz regularnym nawadnianiu organizmu ,bo jak mówią, lecz się tym, czym się zatrułeś .

Na sam koncert rudowłosej Brytyjki (jak i zapewne Wu-Tang Clan'u) przybyła dwukrotna liczba osób niż dnia poprzedniego .Zaraz po otworzeniu bram na pole wbiegło stado przyozdobionych w wianki dziewczyn (i nie tylko ,ale czasem miałam drobne problemy z odróżnieniem, kto jest kim i bardzo, za to przepraszam).Sam koncert był bardzo klimatyczny dzięki przeuroczej osobowości Florence .Można by powiedzieć ,że zrobiła całkiem dobre przedstawienie.Pomiędzy pełnymi uczuć piosenkami dopełnionymi przez potężny głos artystki przeznaczała ona chwile na dogłaskanie publiczności.Rzucała w tłum brokatem na tyle efektywnie , że nawet następnego dnia po przebudzeniu byłam wstanie znaleźć na sobie co nie co świecącego się pyłku.Zbiegła korytarzem nie raz zbierając z głów osób stojących przy barierkach wianki i ustawiając je na kształt ołtarzyku przy mikrofonie.Set lista zawierała większość piosenek z 'Ceremonials', ale nie zabrakło też ''You 've got the love'' ,''Cosmic Love'' ,czy ''Dogs Days are over'' z pierwszego albumu ''Between two lungs''.Wydane pieniądze i poświęcony czas z pewnością były warte tego, by zobaczyć Florence na żywo w akcji.


Jednak, zanim festiwalowy okres minie i zacznie się nauka czeka jeszcze na mnie Warszawski Selector .Jest to 3 festiwal wychodzący od Alter Artu.Tegorocznymi headleinerami Selectora zostali Archive ,James Blake ,The Knife oraz M.I.A. Nie ma lepszego rozpoczęcia roku szkolnego jak wyprawa do Warszawy





2 komentarze:

  1. Tak, to jest cudownie napisane i wiem, że taki ten blog będzie. Fajny, luzacki i nie jedna dzi*ka zostanie na nim objechana <3 You're welcome

    OdpowiedzUsuń