Yin And Yang milkich: Cracovie II - Moa Burger

sobota, 17 sierpnia 2013

Cracovie II - Moa Burger



Po  2 ''gorących'' dniach festiwalu skorzystałam z wolnego czasu ,który pozostał mi w Krakowie  i postanowiłam pozwiedzać co nieco miasto.Przechadzając się krakowskimi uliczkami odnalazłam (cudem!) polecane przez wielu 'Moa Burger'.Restauracyjka dość kameralna ,co za tym idzie także przytulna.Wnętrze przyjemne dla oka ,kojarzące mi się gdzieniegdzie z latami '50 .W tle leciały akustyczne kawałki które nadawały pewnego klimatu. Przejdę jednak do najważniejszej części ,czyli do jedzenia.Musze szczerze powiedzieć ,że nie przepadam za burgerami.Po wielu przejściach i próbach pozostały mi okropne wspomnienia.Zamówiłam tak zwanego ''klasyka''.Cena sama w sobie optymalna,a kanapka była wypchana po brzegi tym co sobie zamówiłam.W smaku bardzo dobra.Człowiek już po połowie był syty i mogę przysiąc ,że po wyjściu nikt nie pomyśli o jedzeniu przez długi czas.








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz